sobota, 1 września 2012

Trochę zapachu na dobry początek

Lawendowa butelka po winie. Efekt mojej pierwszej zabawy z preparatem do spękań. Wyszła pięknie, aż smutno mi, że już nie zdobi mojego mieszkania (zostały mi po niej tylko zdjęcia, ponieważ moja mama podarowała ją swojej dobrej znajomej w prezencie). Może to i lepiej :)




Butelki po piwie w nowej odsłonie. W jednej z nich zdążyła zadomowić się już wiązka suszonych kwiatów - pamiątka po zdecydowanie zbyt szybko przemijających wakacjach.




 Na koniec kawałek mojego bałaganu. Zapowiedź czegoś dobrego!



1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...